Mamy weekend, za oknem słonecznie, ale zimno… więc jedynym sposobem aby umilić sobie czas jest pieczenie babeczek 🙂 Przez kilka dni cały czas śpiewałam sobie w myślach Oreo song 🙂 No i postanowiłam upiec babeczki oreo, tylko z tą różnicą, że użyłam ciasteczek inspirowanych oreo, jakoś zabrakło tych oryginalnych w sklepie..:) Ale dla mnie to nie problem 🙂 Poszukałam tu i tam w kwestii przepisu, można pomyśleć, że babeczki to prosta rzecz… ale jednak nie do końca.
Ten przepis uważam za idealny, zaglądnijcie do cioccolatogatto , poniżej aby było łatwiej i szybciej przepis(lekko zmieniłam proporcja i uważam, że bardzo dobrze zrobiłam):
Ciasto (12 sztuk):
- 2 jajka
- 140 g cukru brązowego
- 5 łyżek gorzkiego kakao
- 4 łyżki rozpuszczonego masła
- 180ml gorącej wody
- 140g mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- duża szczypta sody
- duża szczypta soli
- 100g jogurtu naturalnego
- 12 ciasteczek Oreo
Krem:
- 250g serka ricotta
- 150ml śmietanki kremówki 30%
Foremkę na muffinki wyłożyć papierowymi papilotkami, do każdej włożyć po ciasteczku. Jajka ubić z cukrem na puszysty, jasny, gęsty krem. Kakao rozpuścić w maśle i gorącej wodzie. Mąkę przesiać z proszkiem, sodą i solą. Do jajek dodawać na zmianę po łyżce jogurtu, łyżce masy kakaowej oraz suche składniki. Całość miksować na najmniejszych obrotach miksera. Dodawać składniki aż do ich wykończenia. Dodatkowo go gotowej już masy dodałam jeszcze 4 pokruszone ciasteczka. Ciasto przełożyć do przygotowanych wcześniej foremek. Wypełnić do 3/4 wysokości i piec w 180st.C ok. 22 minut.
Krem: Serek ubić z kremówką. Nie dodawałam extra cukru, bo babeczki są już wystarczająco słodkie.
Gotowe (przestudzone) babeczki ozdobić kremem i ewentualnie udekorować ciasteczkiem.
Smacznego 🙂
The other side of cooking 
Jeden komentarz Dodaj własny